Sala gimnastyczna skutecznie chroniła przed humorami pani zimy. A śmiech pomagał wiośnie dotrzeć do Lipin.
Walczyliśmy ze sobą między innymi w rzutach beretem, przeciąganiu liny, w biegu w butach i bez butów. Zwycięska okazała się klasa IA. Drugie miejsce na podium zajęła bardzo zdyscyplinowana IIIA, wielką trójkę zamknęła IB.
Wszyscy otrzymali tik – taki, a dla wzmocnienia efektu – definitywnego pożegnania zimy – schrupaliśmy czekoladowe mikołajki.
Potem już tylko pozostało uwierzyć wiośnie, pójść na ognisko, upiec kiełbaski, wziąć gitarę i pośpiewać.
Tak też się stało
Galeria zdjęć: