Stanisław Bartos był dla nas osobą niezwykłą, swoistym łącznikiem między czasami nauki u Patronki naszej szkoły a dniem dzisiejszym, mostem łączącym wielu absolwentów z ich szkołą, dobrym duchem wielu przemian, które w szkole inicjowali ci, którzy już ją skończyli. Ponad pół wieku był Prezesem Koła Wychowanków lipińskiej szkoły. Miłość do niej nosił w sercu wszędzie gdzie żył i pracował, łącznie z Urzędem Prezesa Rady Ministrów w Warszawie gdzie pełnił funkcję doradcy premierów.
Był z nami podczas wszystkich uroczystości. Opuszczał stolicę na każde zaproszenie i zawsze z dumą mówił o tej, która Go wychowała i ukształtowała, niemal w równej mierze mając na myśli Helenę Spoczyńską jak i szkołę w Lipinach.
Wczoraj zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy biedniejsi o jednego prawdziwego Przyjaciela. Człowieka wiernego ideałom i pamięci, szczerego i bardzo nam życzliwego.
Dziękujemy za wszystko, bo nie zdążyliśmy powiedzieć, że Pańska miłość do szkoły Panie Stanisławie nas zawstydza i rozwija jednocześnie.
Żegnaj Przyjacielu.