Pięć lat minęło od tamtego momentu. Przez te pięć lat dowiedziałam się dokładnie czego oczekują uczniowie, poznałam ich możliwości. Dowiedziałam się też co potrafią nauczyciele i tak zbudował się niezwykły klimat i marka tego miejsca.
365 dni razy 5 lat daje w sumie 1825 ranków i wieczorów wspólnie spędzonych w Lipinach. W tym czasie zmieniliśmy nazwę szkoły na oczekiwane oficjalne Liceum Kadetów RP, wspólnie tapetowaliśmy korytarze, zmienialiśmy wystrój stołówki, remontowaliśmy łazienki, salę gimnastyczną i pracownie szkolne. Dyrektorzy na kolanach sadzili kwiatki. Wyprawialiśmy sobie urodziny i robiliśmy żarty. Tworzyliśmy pokój pomocy pp i pokoje wychowawców w internatach, wnosiliśmy nowe stoły, krzesła, kanapy, piłkarzyki, stoły do ping-ponga, badmintony, piłki i gry, montowaliśmy ławki na zewnątrz i na szkolnych korytarzach. Bibliotekę szkolną stworzyliśmy niemal nową od podłogi po sufit łącznie z wymianą księgozbioru, zmodernizowaliśmy kuchnię, montowaliśmy wentylatory, burzyliśmy stare budynki na placu, budowaliśmy stajnię i pozyskaliśmy konie. Uczyliśmy się korzystać z dobrodziejstw tablic interaktywnych i ekspresu do kawy Tylko z Internetem wciąż jesteśmy w „poczekalni”, czekając na światłowód.
Na koniec stworzyliśmy pracownię chemiczną i salę fitness dla dziewcząt (pewnie nie tylko). Przyjechał też stół bilardowy do internatu, choć jeśli używać czasownika przyjechał, to raczej należałoby napisać przyjechało 12 pięknych rowerów. I jeszcze strzelnica!!! A w planach jest już nakreślony specjalistyczny ośrodek dla młodego żołnierza!
W tym czasie przeżyliśmy spektakularne momenty jak wizyta Ministra Obrony Narodowej czy Marszałka Senatu i chwile trudne jak kwarantanna czy pożegnania nauczycieli albo pani Jadwigi. Niektórym powiedzieliśmy do zobaczenia, z niektórymi rozstaliśmy się na zawsze, innych powitaliśmy.
Tak jest też dziś. Dziękuję wszystkim za wspólne tworzenie, za śmiałe pomysły i ich realizację, za walkę z tym co nas ściągało w dół…
Najbardziej jednak dziękuję WAM (nauczyciele, pracownicy, uczniowie), że uwierzyliście, iż w tej małej wiosce na skraju Powiatu Przysuskiego można stworzyć MARKĘ!!!
Życie zmusiło mnie, by powiedzieć Wam dziękuję i do widzenia. Wiecie, gdzie warto iść! Wspólnie tę drogę wybraliśmy! A jak iść? Może tak jak w naszym motto ze słów Twaina umieszczonych w holu wejściowym do szkoły? (które też razem wybraliśmy). „Zawsze postępuj właściwie, to powinno zadowolić niektórych, a resztę wprawi w zdumienie.”
Szczęśliwej drogi, już czas... Szczęśliwej drogi Elito!
Dorota Sokołowska
Dyrektor szkoły 2016-2021