Wejściowy hol już dziś wygląda jak kraina bajek w jakimś magicznym lesie, pewnie lipińskim, który tak zachwycał naszą Patronkę. Jej portret wtulił się w drzewka, a drzewka się ozdobiły. No nie tak całkiem same…
I tak codzienność, nawet ta przed końcem półrocza, kiedy człowiek myśli czy wszystko się uda i czy się zdąży, stała się piękniejsza.
Na razie tylko śniegu nie wyprodukowaliśmy, ale nad tym pracujemy.
Wiemy, że Boże narodzenie jest tam, gdzie człowiek potrafi pomóc człowiekowi, gdzie mundur nie oznacza strachu, a cywil nie oznacza mięczaka, gdzie ludzie się lubią, umieją się uzupełniać, nawet pod pozorami różnic i podziałów na mundurkowych i bez mundurkowych. I nad tym też cały czas pracujemy i czuwamy.
Czekamy na kolędy i święta. To jest ten czas !
Galeria zdjęć: